Klucz do mobilności
Wywiad w magazynie Menadżer Floty z Danielem Trzaskowskim, dyrektorem zarządzającym Volkswagen Leasing GmbH Sp. z o.o. Oddział w Polsce.
Zacznijmy od podstawowej kwestii: czym jest mobilność?
Daniel Trzaskowski: Dla Volkswagen Financial Services mobilność samochodowa to wygodne i efektywne przemieszczanie się oraz swoboda korzystania z pojazdu. Naszym celem jest dostarczanie klientom właśnie tak pojętej mobilności: od biznesowej bankowości internetowej, leasingu i zarządzania firmowymi samochodami z Grupy Volkswagen przez ubezpieczenia do serwisowania aut. W ten sposób dajemy klientom „Klucz do mobilności”.
Mobilność ma też inne oblicza, np. urządzenia mobilne i internet.
Mobilność stała się symbolem naszych czasów. Młodsze pokolenia, tzw. generacje Y i Z, nie zaglądają już do internetu, tylko nim żyją. W zeszłym roku na świecie w ciągu jednej minuty prawie 3 mln osób oglądało YouTube, 700 tys. logowało się do Facebooka, a 2,5 mln szukało informacji w Google. Każde pytanie, porada, kłopot – odpowiedzi na wszystkie wątpliwości można znaleźć w sieci i to w ciągu sekundy. Kwestią sporną pozostaje oczywiście jakość większości tych informacji. Ta „digitalizacja życia” jest obecnie bardzo zaawansowana, ale moim zdaniem jesteśmy na początku tej cyfrowej drogi.
Wróćmy do flot i firmowych samochodów. Na jakim etapie rozwoju mobilności jesteśmy obecnie w Polsce?
Kiedyś każdy przedsiębiorca (jak i klient indywidualny) chciał mieć samochody na własność. Wraz z popularyzacją leasingu rosło zainteresowanie klientów najwygodniejszymi i najbardziej opłacalnymi formami użytkowania samochodów. Ci, którzy zdecydowali się na leasing, przekonywali się z czasem do wynajmu długoterminowego. Następowała swoista ewolucja. Właśnie w takim momencie jesteśmy obecnie w Polsce.
W Europie Zachodniej – szczególnie tam, gdzie opłaty za użytkowanie samochodów służbowych do celów prywatnych są wysokie lub gdzie trudno o miejsca parkingowe, a komunikacja publiczna jest dobrze rozwinięta – coraz częściej korzysta się z wynajmu krótkoterminowego lub car sharingu. Oba te produkty są również w Polsce coraz popularniejsze.
Jak taka ewolucja wpływa na postawy klientów biznesowych?
Ewolucja oznacza, że rynek flotowy będzie się zmieniał. Już się zmienia. Przedsiębiorcy odchodzą od analiz opartych na koszcie zakupu samochodu, a skupiają się na TCO. Kolejnym krokiem będzie skupienie się na „kosztach za mobilność”.
Zmieni się również rola fleet managera: od typowego zarządzania flotą, które znamy, przez zarządzanie przemieszczaniem się i podróżami do „mobility management”.
Zarówno klienci, jak i użytkownicy samochodów będą coraz bardziej świadomie zarządzać swoim budżetem na mobilność, aby pokrywał ich potrzeby związane z życiem zawodowym i z życiem prywatnym.
Czym jest taki „budżet na mobilność”?
Najbardziej rozwiniętym rynkiem w Europie, jeżeli chodzi o mobilność, jest Holandia i często się na niej wzorujemy. W zeszłym roku na zakończenie flotowej konferencji w Amsterdamie otrzymaliśmy imienne „karty mobilności”. Usłyszeliśmy: „A teraz dostańcie się na lotnisko!”. Na własnej skórze mogłem się przekonać, jak działa budżet na mobilność, bo zapłaciłem tą kartą za metro oraz za pociąg. Można nią płacić też za inne produkty mobilności, takie jak wynajem auta w wypożyczalni samochodów, car sharing, tankowanie pojazdu spalinowego lub elektrycznego i inne. Właśnie tak będzie wyglądała przyszłość.
Za pomocą jakich konkretnych przykładów można opisać zmiany związane z mobilnością?
Zacznijmy od telematyki. Wprowadzenie telematyki do floty pozwala śledzić zachowania kierowców i przekłada się na wiele aspektów zarządzania pojazdami. Pokazuje jak na dłoni styl jazdy kierowców, a to z kolei ma związek ze szkodowością, kosztami serwisowania oraz z wydatkami na paliwo.
Telematyka pozwala na tworzenie rankingów użytkowników. Na podstawie doświadczeń flot VWFS przyjmijmy najczęściej występujące proporcje: 70% kierowców, którzy mieszczą się w średnim zakresie zużycia samochodu, 20% tych, którzy bardzo szanują samochód, oraz 10% takich, którzy o samochód nie dbają i zajeżdżają go.
Dzięki telematyce i mobilnym danym można te grupy precyzyjnie zbadać, zmierzyć i wskazać osoby generujące ponadprogramowe koszty we flocie. Najlepszym rozwiązaniem jest wtedy wprowadzenie w polityce flotowej systemu kar i nagród dla użytkowników samochodów.
Jak w koncepcję mobilności wpisują się samochody elektryczne, o których ostatnio jest coraz głośniej?
Auta elektryczne zdecydowanie stanowią najbliższą przyszłość mobilności samochodowej. Agencja Bloomberg przewiduje, że już ok. 2030 r. po drogach na świecie będzie się poruszać 100 mln elektrycznych pojazdów, podobne szacunki podaje OPEC. W krajach rozwiniętych nastąpi to na pewno dużo szybciej. Dlaczego samochody elektryczne to przyszłość?
Po pierwsze, badania pokazują, że 70% aut na świecie pokonuje dziennie 60 km, więc zasięg samochodu elektrycznego nie będzie stanowił problemu dla tak dużej grupy użytkowników. Po drugie: ceny samochodów elektrycznych powinny się docelowo zrównać z cenami aut spalinowych, a sam koszt ich użytkowania (energia i utrzymanie) będzie znacznie niższy niż pojazdów spalinowych.
Trzecim aspektem jest ekologia. Samochody elektryczne nie generują CO2, a wymogi stawiane przed producentami samochodów choćby przez Unię Europejską są coraz bardziej wyśrubowane. Jeżeli zmieni się prawo – nawet w tak wycinkowym zakresie, jak zezwolenie na wjazd do miast tylko dla samochodów elektrycznych – to ekozmiany nabiorą dużego tempa, tak jak już się dzieje w Norwegii.
Przyszłość to również edukacja i ciągły rozwój. Otrzymał Pan od nas nagrodę specjalną za edukowanie branży flotowej.
Bardzo dziękuję za to wyróżnienie. To dla mnie szczególna nagroda, tym bardziej że w ciągu ostatnich 10 lat przeprowadziłem ok. 200 szkoleń. Swoją wiedzą chętnie się dzielę, ale i czekam na każde ze spotkań, bo to zastrzyk cennych informacji również dla mnie. Dodatkowo szkolenia pozwalają nam nie tylko wyróżnić się na rynku, ale i budować pozytywne relacje z naszymi klientami, w tym z menadżerami flot. Produkty i usługi finansowe ewoluują, a razem z nimi zmieniają się potrzeby i oczekiwania klientów dotyczące mobilności ich flot. Jeżeli jesteśmy z tymi potrzebami na bieżąco, możemy je lepiej zaspokajać, czyli – zgodnie z hasłem Volkswagen Financial Services – dostarczać klientom „Klucz do mobilności”.
W tym roku Pana macierzysta spółka – Volkswagen Leasing GmbH Oddział w Polsce – obchodzi 20-lecie działalności na polskim rynku. Z jakimi osiągnięciami zamykacie te dwie dekady?
Dwudziestolecie kończymy z naprawdę dobrymi wynikami. Nasza pozycja na rynku jest mocna: Volkswagen Leasing jest bezdyskusyjnym liderem w segmencie samochodów osobowych zarejestrowanych na firmy leasingowe. Co więcej, udział Volkswagen Leasing w finansowaniu samochodów z Grupy Volkswagen w leasingu lub CFM wynosi ponad 40%, a nasi klienci mają aktualnie 66,5 tys. umów leasingu i CFM. Te doskonałe wyniki to pochodna bardzo dobrej współpracy z Volkswagen Group Polska i z siecią dilerską, z którymi wspólnie budujemy i wzmacniamy lojalność klientów. W segmencie CFM według statystyk PZWLP jesteśmy obecnie trzecią siłą w branży. Nie jest to jednak nasze ostatnie słowo, ponieważ strategia Volkswagen Leasing zakłada, że maksymalnie za 3 lata chcemy zostać liderem rankingu PZWLP.
Źródło: Menadżer Floty, 10/2017, autor: Tomasz Szmandra
Kontakt dla mediów
Piotr Żabowski
dfusion communication