Holistyczne podejście do elektromobilności

Holistyczne podejście do elektromobilności

 

Państwowe i unijne programy wsparcia oraz ogromne inwestycje koncernów motoryzacyjnych stanowią silny bodziec do tego, żeby za kilka lat silniki spalinowe ustąpiły miejsca bateriom. Osiągnięcie tego celu wymaga nie tylko ewolucji samych aut, ale powstania całej złożonej infrastruktury wokół nich. O czynnikach rozwoju elektromobilności rozmawialiśmy z Mikołajem Woźniakiem, dyrektorem zarządzającym Volkswagen Leasing GmbH Oddział w Polsce.

 

Harvard Business Review Polska: Jak instytucje finansowe oferujące leasing lub ubezpieczenia wspierają rozwój elektromobilności?

Mikołaj Woźniak: Instytucje finansowe odgrywają kluczową rolę w rozwoju elektromobilności ze względu na skalę ich działania. W ubiegłym roku na polskim rynku sprzedaż samochodów osobowych wyniosła 530 tysięcy, a dostawczych do 3,5 tony – 90 tysięcy sztuk. Firmy leasingowe stoją za 45% zakupów w pierwszej kategorii i 70% w drugiej. Tak duża liczba pojazdów w leasingu i wynajmie długoterminowym wynika z mocnej pozycji tych produktów, ale i z obaw konsumentów o utratę wartości nowego samochodu wraz z upływem czasu. Dlatego klienci wybierają leasing i możliwość wymiany samochodu na nowy po 2–4 latach. Zyskują nowy pojazd, a ten poleasingowy wraca do firmy finansującej już jako używany, czyli tańszy. Około 4–5 lat temu Volkswagen Financial Services wprowadził leasing z niskimi ratami za nowe auta, a od maja tego roku oferujemy w tej formie także samochody poleasingowe. Za 3–4 lata możemy się spodziewać zwrotów pierwszych używanych e‑samochodów, dostępnych dla klientów o różnej zasobności portfela. To będzie oznaczać silny impuls dla rozwoju całej e‑infrastruktury.

W trakcie targów Impact Mobility rEVolution'19 zadebiutował w Polsce elektryczny Volkswagen ID.3. Czy będzie on objęty finansowaniem z niskimi ratami?

Oczywiście. Obok leasingu z niskimi ratami przygotowujemy również ofertę trzech pakietów Lease & Care, zawierających pakiet przeglądów, dodatkową przedłużoną gwarancję oraz mobilność zastępczą, w ramach której będzie można wymienić swój pojazd elektryczny na podobnej klasy spalinowy na maksimum 14 dni w roku. ID.3 jest zupełnie nowym samochodem, od początku projektowanym jako auto elektryczne w odróżnieniu od np. e‑Golfa, który ma konstrukcję auta klasycznego, nawet w wersji zasilanej baterią. To oznacza, że choć ID.3 ma rozmiary porównywalne z Golfem, to jednak przestrzenią wewnątrz zbliża się do Volkswagena Passata. Dzieje się tak dzięki platformie MEB, w której zamiast silnika spalinowego mamy silniki elektryczne umieszczone bezpośrednio przy osiach oraz baterię umieszczoną w podłodze. Ta konstrukcja powoduje również znacznie lepszy niż w tradycyjnych autach rozkład masy, co wpływa pozytywnie na bezpieczeństwo i przyjemność z jazdy.

Kolejna sprawa to koszt ID.3. Jego cena bazowa wynosi 130 tysięcy złotych, czyli tyle ile Golfa GTD. Co ciekawe, całkowity koszt posiadania ID.3 będzie we flotach pojazdów niższy, ponieważ średnio o 30% niższe są koszty serwisowe takiego modelu w porównaniu z serwisem typowych aut – samochód elektryczny nie ma typowego silnika, skrzyni biegów ani wielu innych potencjalnie awaryjnych części. Koszt przejechania jednego kilometra takim autem jest o ponad połowę niższy niż samochodem spalinowym. Nawet jeżeli auto elektryczne byłoby droższe w zakupie, to skompensują to niższe koszty użytkowania.

Materiał ukazał się w listopadowym numrze Harvard Business Review Polska i jest dostępny pod tym linkiem.

Kontakt dla mediów

Holistyczne podejście do elektromobilności

Piotr Żabowski
dfusion communication

piotr.zabowski@dfusion.pl