Bezpieczeństwo popłaca

Bezpieczeństwo popłaca

 

Jest taki dzień w roku, który psuje humor większości kierowców - chodzi o moment przedłużenia starej lub podpisania nowej polisy komunikacyjnej. Najbardziej odczuliśmy podniesienie składek w 2017 r., ale od tego czasu zaczęły pojawiać się na polskim rynku nowe rozwiązania obniżające koszt ubezpieczenia. Przykład? Oferowana przez Volkswagen Financial Services polisa InMobi premiuje bezpieczną jazdę z włączoną aplikacją w smartfonie.

Zazwyczaj ciężko mówić o porozumieniu między kierowcami, a towarzystwami ubezpieczeniowymi, choć przecież jest dla tych grup pewien punkt styczny – obydwu zależy na tym, by na drogach było bezpieczniej. A jest nad czym pracować, wszak tylko w wakacje zeszłego roku doszło w Polsce do ponad pięciuset wypadków ze skutkiem śmiertelnym. W tym roku licznik na interaktywnej mapie takich zdarzeń, aktualizowanej codziennie w oparciu o dane przekazywane z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, zatrzymał się znacznie wcześniej, bo na liczbie 437 wypadków. Oznacza to, że z roku na rok bezpieczeństwo na polskich drogach wzrasta.

Po części to zasługa coraz nowszego, a zatem i dużo bardziej zaawansowanego technologicznie, parku samochodowego Polaków, ale kluczowe w poprawie tragicznych statystyk jest jednak odpowiedzialne podejście kierowców. Pomagają w tym też ubezpieczyciele, którzy proponują właścicielom pojazdów nowe rozwiązania zachęcające do bezpiecznej jazdy. Dla przykładu – rozważni kierowcy „nagradzani” są niższą stawką za polisę komunikacyjną. I nie, nie chodzi tu o tradycyjną premię za bezszkodową jazdę, ale o zniżki za bezpieczną jazdę. Czym jest bezpieczna jazda i jak można dzięki niej zacząć oszczędzać? Tłumaczymy to na przykładzie aplikacji InMobi stworzonej przez Volkswagen Financial Services.

Innowacje w branży

Zmieniają się samochody, zmieniają się więc i oferowane na nie polisy. Pojazdy, które kupujemy, są coraz bardziej zaawansowane technologicznie, a przez to bezpieczniejsze, ale też – za mniej przystępną cenę. Im droższe auto, tym wyższy koszt rocznej składki za ubezpieczenie, choć na nią ma też, oczywiście, wpływ jeszcze wiele innych czynników, takich jak wiek czy poziom doświadczenia kierowcy. Z drugiej strony są klienci, którzy jak w każdej branży oczekują, że ceny będą malały, a nie rosły.

Młodzi kierowcy, niemający szans na jakiekolwiek zniżki na początku swojej przygody z motoryzacją, próbują zatem „oszukać system”, rejestrując samochody poza granicami dużych miast albo z bardziej doświadczonym za kierownicą starszym „współwłaścicielem” – najczęściej z jednym z rodziców. Firmy ubezpieczeniowe zaś wyliczały wysokość składki w dość archaiczny sposób, czyli poprzez określenie ryzyka szkodowości klienta. Oprócz wieku i doświadczenia kierowcy wpływają na nie przede wszystkim takie czynniki, jak liczba mieszkańców, wypadków i kradzieży w pobliżu miejsca zamieszkania.

Taki model kalkulacji nie sprzyjał obniżaniu stawek za roczne polisy, dlatego polski sektor ubezpieczeń zaczął szukać rozwiązań na rynkach zagranicznych. A tam już od kilkunastu lat funkcjonują wykorzystujące nowe technologie ubezpieczenia typu UBI. Co oznacza ten skrót? Z ang. Usage Based Insurance, czyli w wolnym tłumaczeniu polisy wyliczane na podstawie sposobu użytkowania auta. Informacje o użytkowaniu są zbierane za zgodą kierowcy poprzez dodatkowe urządzenia monitorujące lub aplikacje na telefon.

Telemetria prawdę ci powie

Pomysł ten zadebiutował kilkanaście lat temu we Włoszech – z potrzeby,  polisy autocasco były niezwykle drogie. Chwilę później UBI zadebiutowało w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. W pierwszym państwie chodziło głównie o wyłonienie spośród klientów tych, którzy jeżdżą najbezpieczniej i zaoferowanie im za to zniżek mających zachęcić ich do pozostania z ubezpieczycielem na dłużej. W drugim kraju o coś zgoła innego – obniżenie jednej z najwyższych w Europie składek OC i zmotywowanie młodzieży do płynnej i bezpiecznej jazdy .

Niezależnie od celu było to możliwe dzięki zamontowaniu urządzeń telemetrycznych, które na bieżąco analizują styl jazdy kierowcy, odnotowują ryzykowne sytuacje i przekraczanie dozwolonej prędkości, ale też premiują za płynność i nienadużywanie pedału przyspieszenia czy niedoprowadzanie do gwałtownych hamowań. Tą drogą postanowili pójść także polscy ubezpieczyciele, oferując klientom możliwość wykazania, że niezależnie od wieku czy doświadczenia ich jazda nie jest ryzykowna.

W naszym kraju występuje kilka rodzajów takich innowacji w ubezpieczeniach. Nie zawsze muszą się one wiązać z trwałym montażem znanej z lotnictwa „czarnej skrzynki”. Czasami wystarczy urządzenie podłączane do gniazda 12V (zapalniczki) lub – jak w przypadku InMobi – aplikacja na smartfonie oceniająca styl jazdy kierowcy. I nie tylko, bo wersja 2.0 tej apki ma też kilka nowych funkcji, za które z pewnością polubią ją użytkownicy.

Kto ściąga, ten mniej płaci

Za samo pobranie darmowej aplikacji i przejście procesu rejestracji (to nic skomplikowanego) klienci InMobi dostają zniżkę w wysokości 5%  na polisę ubezpieczenia InMobi. Znacznie większe korzyści przynosi jednak regularne korzystanie z aplikacji podczas jazdy samochodem – nie chodzi oczywiście o jej obsługę (to mogłoby być niebezpieczne), lecz o sam fakt włączenia pomiarów. Poniżej opisujemy dokładnie, jak w trzech krokach uzyskać zniżkę za ostrożność i rozsądek za kierownicą.

  1. Pobranie aplikacji i rejestracja
    Ściągnij aplikację ze sklepu Google Play lub App Store i zarejestruj się, podając imię, numer telefonu oraz adres e-mail. Alternatywnie zrób to przez swoje konto na Facebooku. Dodaj swój samochód, skanując kod QR z dowodu rejestracyjnego. Możesz to też zrobić tradycyjnie, czyli wpisując numery VIN i rejestracyjny oraz datę pierwszej rejestracji pojazdu
  2. Ocena i szlifowanie stylu jazdy
    Teraz można korzystać z aplikacji. Pamiętaj, aby po każdej zakończonej trasie sprawdzać swój wynik. Jeżeli otrzymasz ocenę 10, oznacza to, że jesteś bezpiecznym kierowcą i masz szansę na uzyskanie zniżki na ubezpieczenie. Na ocenę (skala od 1 do 10) składają się m.in. takie parametry jak: płynność i dynamika jazdy, gwałtowne przyśpieszenie czy hamowanie. Jeśli brakuje ci do „szczęśliwej dziesiątki”, aplikacja wskaże ci pola, na których możesz się poprawić. 
  3. Przedłużenie ubezpieczenia na korzystnych warunkach
    Jeśli regularnie jeździłeś z włączoną aplikacją (czyli przejechałeś minimum 20 tras i 500 km) oraz poprawiałeś swój styl jazdy, możesz liczyć na dodatkową zniżkę przy przedłużeniu polisy InMobi – nawet do 20%. Ulga łączy się z innymi zniżkami i znacząco może obniżyć całkowity koszt pakietu ubezpieczeń. Szczegółowe podsumowanie wraz ze „skrojoną na miarę” ofertą znajdziesz w zakładce OC/AC na miesiąc przed końcem ważności twojej polisy. Pakiet ubezpieczeń możesz kupić w aplikacji – już z naliczonym rabatem.

Bezpieczeństwo i nie tylko

Im więcej osób wybierze ubezpieczenie typu UBI, tym bardziej poprawi się bezpieczeństwo na drogach. W końcu zawsze zachowujemy się trochę inaczej, gdy mamy świadomość, że ktoś nas obserwuje – w tym przypadku aplikacja mierząca parametry jazdy. Jest na to szansa, bo według analiz Frost&Sullivan do końca 2020 r. zostanie wystawionych na świecie już niemal 100 mln (aktywnych) polis UBI. Do samej aplikacji InMobi od końca 2018 r. przekonało się już ponad 17 tys. polskich kierowców.

– InMobi powstało po to, aby poprawiać bezpieczeństwo na drogach. Działanie jest proste: gdy włączymy aplikację, monitoruje ona nasz styl kierowania pojazdem i przyznaje punkty za płynną  i bezpieczną jazdę. Im wyższe dostaniemy oceny, tym lepiej. Najlepszych kierowców  „nagradzamy” zniżką na ubezpieczenia komunikacyjne – wyjaśnia Magdalena Kaca, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń w Volkswagen Financial Services. – W ten sposób nie tylko edukujemy kierowców, ale także wyrabiamy dobre nawyki wśród użytkowników aut – zauważa Kaca.

Aplikacja InMobi w wersji 2.0 otrzymała nowe funkcjonalności, dzięki którym kierowcy mogą być na bieżąco nie tylko ze swoim stylem jazdy, ale też z pokonywaną trasą – aplikacja informuje o utrudnieniach w ruchu oraz o wypadkach, kontrolach policyjnych i fotoradarach. Dostępny  jest także tryb nocny z nową kolorystyką, dzięki której wzrok nie męczy się po zmierzchu. Dodatkowo posiadacze aut z Grupy Volkswagen (Volkswagen, SEAT, ŠKODA, Audi) ucieszą się także z zaznaczonych na mapie autoryzowanych salonów dealerskich i warsztatów a użytkownicy samochodów elektrycznych z mapy ładowarek, dostępnych w okolicy. Ponadto z InMobi 2.0 zakup ubezpieczenia komunikacyjnego, nie dość, ze zdecydowanie tańszego, jest również niezwykle prosty. W aplikacji wystarczy kilka wymaganych danych na 30 dni przed końcem aktualnego ubezpieczenia – a aplikacja wyświetli proponowane oferty. Zakup polisy może być sfinalizowany całkowicie poprzez aplikację. Dla klientów preferujących kontakt osobisty a agentem ubezpieczeniowym, oferta InMobi dostępna jest również do zakupu u autoryzowanych dealerów Grupy Volkswagen.

Materiał ukazał się w Gazecie Wyborczej

Kontakt dla mediów

Bezpieczeństwo popłaca

Piotr Żabowski
dfusion communication

piotr.zabowski@dfusion.pl