Edukacja poprzez e-konsulting

Edukacja poprzez e-konsulting

 

Bartłomiej Siuchniński, kierownik Sprzedaży Flotowej w Volkswagen Financial Services oraz Marcin Paciorek, kierownik Sprzedaży Flotowej Volkswagen Samochody Osobowe, odpowiadają na pytania Magazynu Fleet dotyczące elektromobilności, finansowania oraz tytułowego e-konsultingu.

 

Tomasz Siwiński: Volkswagen ma w ofercie modele z rodziny ID, ale także szeroką gamę modeli PHEV, obecnie jest to dziewięć modeli. Co przyniesie rok 2022?
Marcin Paciorek: Oferta hybryd plug-in i elektryków marki Volkswagen stale się poszerza. Już dzisiaj mamy modele Golf, Tiguan, Passat, Arteon czy Touareg w PHEV oraz elektryczne ID.3 i ID 4. Dodatkowo w przypadku Passata GTE i Arteona e-hybrid klient może wybierać spośród dwóch rodzajów nadwozia. Jest to znakomita baza, aby już dziś oferować ekologiczne rozwiązania w kilku segmentach.
Z nowości: jesteśmy świeżo po wprowadzeniu na rynek nowej wersji modelu Polo. W najbliższych miesiącach na rynku zadebiutuje zupełnie nowy Volkswagen Taigo, poszerzając naszą ofertę SUV-ów. Co roku będzie miał premierę kolejny model elektryczny. Pozwoli nam to oferować zeroemisyjne samochody w najbardziej popularnych segmentach sprzedaży flotowej, a tym samym – mocno zredukować emisję CO2 w parkach pojazdów wielu firm.

Jeszcze w 2020 roku pojawiły się badania dotyczące rynku niemieckiego, że klienci użytkujący auta PHEV niemal ich nie ładują. Jeżdżą na tradycyjnym paliwie i w efekcie źle użytkowane samochody nie są ekologiczne. Czy w zakresie zarówno samochodów w pełni elektrycznych, jak i ładowanych z gniazdka nie jest potrzebna rzetelna edukacja na temat ich eksploatacji?
MP: Tak, to była głośna sprawa, padały nawet stwierdzenia o oszustwie. Ważne jest jednak, dlaczego tak się stało. Przede wszystkim samochody PHEV zostały wprowadzone do flot w niewłaściwy sposób. Zabrakło głębszej analizy profilu użytkowników PHEV-ów oraz dostosowania polityki flotowej i procedur firmowych tak, aby wykorzystać pełny potencjał tych pojazdów. Ta sytuacja utwierdziła nas w przekonaniu, że przede wszystkim to my jako dostawca powinniśmy pełnić rolę konsultanta i eksperta oraz służyć klientom radą, jak właściwie wprowadzić do floty napędy PHEV i BEV.

Między innymi z tego powodu zrodził się pomysł wprowadzenia dla naszych klientów e-konsultingu, który prowadzimy razem z Volkswagen Financial Services. Dzięki temu możemy wytypować, którzy użytkownicy mogą przesiąść się już dziś na samochody PHEV lub BEV bez ograniczania ich mobilności (co jest bardzo ważne), a przy tym wygenerować korzyści dla firmy, np. poprzez obniżenie kosztów paliwa i redukcji emisji CO2. Jesteśmy już po pierwszych konsultacjach i mamy bardzo pozytywny odzew ze strony klientów.
Innym ważnym aspektem naszego e-konsultingu jest polityka flotowa, która powinna być tak skonstruowana, aby mobilizować użytkowników do jazdy w trybie elektrycznym i unikania jazdy w trybie hybrydowym. To ostatnie słowo wymaga podkreślenia, ponieważ plug-in Volkswagena może jeździć w trybie elektrycznym lub hybrydowym. Po wyładowaniu się baterii do stanu minimalnego nie staje się autem spalinowym, ale zwykłą hybrydą HEV.

Dla wielu fleet managerów najistotniejszym elementem przy projektowaniu floty jest TCO, tymczasem w przypadku samochodów elektrycznych koszty posiadania rozkładają się inaczej. Jak zatem policzyć TCO dla samochodów elektrycznych?
Bartłomiej Siuchniński: Patrzenie przez pryzmat TCO było, jest i będzie kryterium, w świetle którego fleet manager podejmuje decyzje i analizuje koszty firmowej floty – wejście na rynek samochodów elektrycznych tego nie zmieni. Dzisiaj jesteśmy w okresie przejściowym, gdzie koszty zakupu czy rata leasingu za samochód elektryczny są wciąż wyższe niż samochodu o tradycyjnym napędzie. Jest to oczywiście w części rekompensowane kilkakrotnie niższymi kosztami serwisu samochodu elektrycznego. Natomiast w niedalekiej przyszłości, m.in.dzięki dopłatom do samochodów elektrycznych i upowszechnianiu się technologii, mamy szansę na parytet i docelowe osiągnięcie niższego TCO samochodu elektrycznego niż spalinowego. Przy kalkulacji TCO aut elektrycznych trzeba będzie również uwzględnić nowy, bardzo ważny element, a mianowicie źródło, z którego auto będzie ładowane. Inne będą koszty przy wykorzystaniu własnej infrastruktury zainstalowanej w siedzibie firmy, inne przy publicznie dostępnych ładowarkach, a jeszcze inne – z użyciem domowego wallboksa.

Cały wywiad został opublikowany na Fleet.com.pl 

Kontakt dla mediów

Edukacja poprzez e-konsulting

Piotr Żabowski
dfusion communication

piotr.zabowski@dfusion.pl