Ostatnie spadki inflacji i prognozy dalszego jej hamowania mogą pozytywnie wpłynąć na rynek nowych samochodów w Polsce. Niemniej nawet tak niesprzyjające wydatkom okoliczności jak bardzo wysoka w minionych miesiącach inflacja nie powstrzymały Polaków przed jednym z ich ulubionych zakupów – kupowaniem nowych samochodów.
Potwierdzają to najświeższe dane z rynku. Jak podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), w sierpniu rejestracje nowych samochodów osobowych i dostawczych wyniosły 41 147 szt. Było to łącznie o 7 proc. więcej niż w sierpniu przed rokiem. I choć jest to wynik mniejszy o 1,4 proc. w porównaniu z lipcem br., to jednak w ujęciu rocznym mamy do czynienia z ciągłym wzrostem.
Sprzedaż rosła siódmy miesiąc od początku roku (tylko w kwietniu wynik śladowo spadł). Warto jednocześnie pamiętać, że takie wyniki (jeszcze w I kw. sprzedaż rosła aż o 17,8 proc. w ujęciu rocznym) to także efekt niskiej bazy 2022 r. Była ona związana z ograniczoną dostępnością samochodów wynikającą z braków półprzewodników i zachwianiem łańcuchów dostaw, m.in. w efekcie wybuchu wojny w Ukrainie.
Co kupujemy najchętniej
Łącznie, jak podaje PZPM, od początku tego roku w Polsce zarejestrowano 353 083 szt. samochodów osobowych i dostawczych do 3,5 t. Było to o 9,7 proc. więcej (+31 216 szt.) niż w tym samym okresie przed rokiem. W tej ogólnej liczbie znalazło się aż 311 237 szt. nowych samochodów osobowych, o 30 376 szt. (+10,8 proc.) więcej niż przed rokiem.